Problem złośliwego oprogramowania służącego do wydobywania kryptowalut na komputerze nieświadomej tego ofiary jest coraz powszechniejszy. W ostatnich tygodniach analitycy z laboratorium FortiGuard Labs firmy Fortinet odkryli kolejne przykłady stron służących do cryptojackingu.
Jeszcze w grudniu zeszłego roku analitycy Fortinet odkryli zaatakowaną stronę internetową - acenespargc [.] com. Badając kod źródłowy, zauważyli podejrzany zaszyfrowany skrypt, dokonujący konwersji wszystkich znaków na liczby. Za pomocą narzędzia o nazwie CharCode Translator, przywrócono pierwotne znaki. Umożliwiło to pobranie linku, który przekierowuje do strony scamera lub do strony phishingowej. Korzystając z tej techniki, przestępcy są w stanie ukryć złośliwe adresy URL.
Technika ta została już zaadaptowana przez cyberprzestępców do ukrycia JavaScriptu służącego do wydobywania kryptowalut w zainfekowanych witrynach. W ten sposób każdy, kto odwiedza stronę, zostanie zainfekowany, a jego komputer rozpocznie pracę dla cyberprzestępcy.
- Klasyfikujemy tę aktywność jako złośliwą, ponieważ wykorzystuje zasoby urządzenia innych osób bez ich zgody - wyjaśnia Robert Dąbrowski, szef zespołu inżynierów Fortinet. - Cryptojacking znacznie spowalnia komputer, ponieważ jego procesor jest w pełni wykorzystywany także po odwiedzeniu strony.
Kolejny przykład złośliwego skryptu został znaleziony na stronie blackberrymobile.com:
Liczba cyberprzestępców, którzy chcą zarabiać poprzez przejęcie kontroli nad cyklem procesora, rośnie, a złośliwe oprogramowanie wykorzystywane do tego celu pojawia się w kolejnych miejscach w sieci. Kilka dni temu w serwisie YouTube pojawiło się kilka złośliwych reklam. Na szczęście YouTube zachował czujność i znalazł problem, po czym usunął te reklamy w ciągu dwóch godzin.
Co możesz zrobić, aby nie stać się ofiarą cryptojackingu?